Jeśli naprawdę chcesz wiedzieć jak zrobić
oryginalną kompozycję w żywicy zapraszam do wpisu? Są to informacje dla każdego, kto chce mieć
poczucie, że jego nowy koralik jest wyjątkowy i jest dziełem własnych rąk...
Jeśli spotkasz gdzieś opis, że zajmie ci to pół godziny, to
chcę powiedzieć, że nic bardziej mylnego. Pół godziny to czas jaki potrzebujemy
na samo ułożenie kompozycji w formie, ale nie wykonanie bliskiego ideału
koralika biżuteryjnego.
Co jest potrzebne do wykonania bransoletki z pereł w połączeniu z
koralikiem z żywicy DIY
- żywica
odporna na promieniowanie UV
- forma
silikonowa
- perły,
w tym przypadku są to perły Majorka
- nić
lub guma jubilerska do nawlekania pereł
- zapięcie,
ogniwka, zaciski srebrne (próba 925) oraz bolec srebrny do kulki z żywicy
- kwiatek
hortensji, wrzos, mech
- aceton
techniczny do ewentualnego przetarcia koralika
- papier
wodny do szlifowania żywicy najlepiej o wysokiej gradacji
- pasta
polerska
- filc
wełniany i materiał z bawełny do polerowania
- narzędzie
do wiercenia otworu w koraliku z żywicy a TUTAJ jest opisane jak to łączyć
- klej
jubilerski do połączenia srebrnego bolca z żywicą
Jak przygotować rośliny DIY
Praca zaczyna się już w momencie zbierania roślin, czyli
kilka miesięcy wcześniej. Ten czas jest bardzo ważny jeśli chcemy mieć pewność,
że zachowa swoją barwę po zatopieniu w żywicy.
Warto też pamiętać, że nie każda roślina prezentuje się
równie dobrze po zamknięciu w żywicy. Często zamykam hortensję, gdyż mimo
wysuszonej struktury zachowuje swoją atrakcyjność. A połączenie jej z wrzosem
daje możliwość doskonałej zabawy w ich układaniu. Jednak najważniejszy jest
efekt końcowy, razem tworzą ciekawy bukiet.
Wracając do procesu suszenie hortensji, uzbrajamy się w
cierpliwość i układamy każdy kwiatek oddzielnie na papierowym podłożu, a po
wstępnej utracie wilgoci (czyli po 24 h) ponownie przekładamy ją na drugą
stronę, jeśli chcemy, aby za bardzo nie poskręcała swoich płatków. Jeśli
kwiatków jest dużo, to też ten czas przekładania ich bardzo się wydłuża.
Dlatego uważam, że cierpliwość jest istotna w tym procesie.
Łatwiej jest z suszeniem wrzosu, bo tutaj obcinam każdą
gałązkę i suszę go w tej postaci.
Jest to fajna zabawa ale pewnie nie dla każdego. Mech również musi być całkowicie suchy, aby
nie zmienił barwy po zamknięciu w żywicy.
Kiedy mamy już starannie przygotowany bukiet zamykamy go w
żywicy... a formę kotwiczenia ich
pozostawiam do wybory każdemu według jego pomysłu. Można to wykonywać na kilka
różnych sposobów. Słowo klucz to „kotwiczenie”.
Jak obrabiać samą żywicę zajrzyj do wpisy, gdzie to opisuję...
Pozostaje tylko nawlec perły, wykonać srebrne połączenie z
zapięciem i na koniec zawiesić doskonały koralik z żywicy.
EFEKT jak na zdjęciach.