Żywica jest bardzo wdzięcznym materiałem do tworzenia
biżuterii. Choć często wymaga dużo cierpliwości, bo pierwszy efekt każdego
projektu, w zarysie, możemy zobaczyć dopiero po 24 godzinach, to i tak
niezmienna jest moja opinia, że to fantastyczny materiał, jako podstawa biżuterii.
Ogromne nasiona dmuchawca, bo w skrajnych pomiarach
sięgające swoją włoskowatą strukturą nawet do 6 cm, mogłam zmieścić w jednej
kuli o średnicy 3,5 cm.
Jedyny zabieg jaki musiałam wykonać, to maksymalne
skrócenie samego nasiona (czyli nóżki). Wybrałam tylko część lotną, którą
umieściłam w formie.
Ten zabieg powtórzyłam cztery razy i tak powstał
niesamowity efekt „wystrzałów fajerwerków”. Całość ozdobiłam mikronowym
brokatem, co z kolei podniosło złudzenie rozświetlenia nasion. Nie widać na
zdjęciach jak, włoskowate niteczki, pięknie łukowo rozpychają się w kuli z
żywicy. Robiąc zdjęcia nie jestem w stanie pokazać całego ich uroku. Ten efekt
jest niewidoczny, gdyż połyskująca powierzchnia kuli odbija światło. Dostrzec
to można dopiero biorąc taki naszyjnik do ręki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz