Zwykła rzecz, w niezwykłych okolicznościach, może stanowić
największą wartość. Wartość sentymentalna, kiedy połączona jest z pamięcią o
kimś ważnym dla nas, jest najcenniejszym darem. Takie wyjątkowe pestki znalazły
swoje miejsce w naszyjniku z żywicy.
Jak dobrze jest, kiedy otaczamy się, w trudnych chwilach, empatycznymi ludźmi.
Wszystko to razem sprawiło, że miałam wyjątkowe zlecenie,
które zawsze w takim momencie jest dla mnie wyzwaniem, gdyż nie mogę cofnąć swojej pracy, kiedy
już coś zalewam w żywicy.
Jest to proces nie do odwrócenia a świadomość
odpowiedzialności, że ktoś powierzył w moje ręce cenny drobiazg jest naprawdę
wielka.
Cieszę się, że naszyjnik w realu wglądał pięknie, czego nie
oddają zdjęcia, bo nie widać na nich pewnej subtelności, kiedy bierzemy go do
ręki.
Mam nadzieję, że sprawi wiele radości i pewnie nie obejdzie
się bez łez, wiedząc jak bardzo jest waży dla jego właścicielki.
Na koniec, naszyjnik pojechał do Norwegii...
Jest Pani alchemikiem talizmanow..... czekam do swiat aby przyniec mojej kolezance to piekne wspomnienie ktore dzieki Pani nigdy sie nie zestarzeje....dziekuje z calego serca
OdpowiedzUsuńDziękuję... życzę powodzenia
OdpowiedzUsuń